O Welche Lust (Och, Co Za Radość) – Chór Więźniów z Opery Fidelio
O Welche Lust (Och, Co Za Radość) – Chór Więźniów z Opery Fidelio
Od prawie dwóch wieków Fidelio Beethovena cieszy się bardzo specjalnym miejscem w świecie opery. To święto małżeńskiej miłości w swej najwzniośleszej postaci wraz z triumfem politycznej wolności nad przemocą tyranii nadało Fidelio status mistyczny (pokrewny IX Symfonii) w większości krajów świata. Jest to ten rodzaj dzieła sztuki, który wzbudza religijny szacunek i podziw w doświadczaniu najlepszej strony ludzkiej natury. „Fidelio jest odą do szlachectwa duszy i godności człowieka” tak kiedyś powiedział pewien pisarz, całkiem słusznie.
Beethoven – Fidelio – Prisoners’ Chorus
Fabuła jest prosta: główna bohaterka Leonora przebiera się za mężczyznę (Fidelio) by przeniknąć do więzienia, gdzie zły Don Pizarro trzyma jej męża Florestana. Rocco, naczelnik więzienia, który zatrudnił Leonorę otrzymał polecenie zabicia Florestana, jednak mocno się waha. Znajdując w lochu biedaka w łachmanach Leonora postanawia przeciwstawić się Don Pizarro. Dociera do życzliwego ministra Fernando, który uwalnia więźnia i przywraca sprawiedliwość. Mimo że akcja umieszczona jest w Hiszpanii współcześni nie mieli trudności by skojarzyć ją z Rewolucją Francuską i Bastylią.
Afisz pierwszego wykonania z 1814 roku
Finał I Aktu rozpoczyna sławny chorus więźniów – męski tylko chór w czteroczęściowej harmonii jest pięknym, szerokim, tęsknym muzycznym krzykiem więźniów ujrzejących promienie słońca po latach spędzonych w ciemnych lochach. W ich śpiewie słychać strach i dziw przechodzące w nieuchwytną nadzieję, ściskają się niepewnie. Akt kończy się gdy więźniowie prowadzeni są z powrotem do cel śpiewając “Leb’ wohl, du warmes Sonnenlicht” (Żegnaj, ciepłe słoneczko).
Chór więźniów, Utah 1999
Chór Więźniów jest ideologicznym jądrem opery. Grupa mężczyzn prawie oślepionych słońcem rozchodzi się po scenie w roztaczających się smyczkowych akordach. Pełen nadziei wznoszący się motyw melodyczny, przechodzący od dołu do góry dęte drewniane wprowadzają pierwsze nieśmiałe słowa, po czym głosy szybko nabrzmiewają do fortissimo; oni zachłystują się świeżym powietrzem, zachwycając się powiewem wolności. Zdecydowanie harmoniczna melodia jeżdżąca szesnastkami od smyczków do dętych użycza im optymistycznych chwil, przerwanych tylko przez trwożną aluzję (unisono śpiewane chromatyczne zejście aż na dół rejestru) do grobowych lochów, które dopiero co opuścili. W środkowej sekcji w jasnym G-Dur pojedynczy więzień (tenor) idzie do przodu i w uczuciowej, przekonującej melodii śpiewa z wiarą, że Bóg pomoże ich uwolnić, na co inni odpowiadają serią ekstatycznych okrzyków. Zostają sprawadzeni do ponurej rzeczywistości przez drugiego solistę (bas), który ostrzega ich, że są obserwowani i pilnowani. ( W tym momencie na murze pojawia się strażnik, który znika by poinformować Pizarro, że więźniowie wyszli z cel.) Otwierający motyw powraca (piano), ale więźniowie nie mogą już uciec od świadomości bycia pod nadzorem i scena kończy się spadającą figurą smyczków aż do wyciszenia przy recytowanym „Jesteśmy obserwowani uchem i okiem”.
Chór Więźniów, Santa Fe 2014
Nie ma żadnej wątpliwości, że jest to wspaniała muzyka – świetny siedmiominutowy chorus w stylu Germańskiego Männerchor. Ale jak napędza dramat ? Otóż nie robi tego. Absolutnie nic nie dzieje się z akcją podczas tej sceny. Zarówno temat jak i tekst są incydentalnym fragmentem opery. Chociaż jest to wzniosła pieśń o wolności i swobodzie, sama opera opowiada o miłości kobiety do męża i jej brawurowej odwadze. Jest to kolejny przykład gdy niezwykła muzyka Beethovena jest dla niego daleko ważniejsza niż dramatyczny bieg czy historia w tym miejscu.
Maria Malibranas jako Leonora, 1836
W Fidelio Beethoven daje nam wystarczająco dużo dobroci za słabości fabuły i libretta. Wilhelm Fürtwangler, wielki niemiecki dyrygent zaobserwował: “Fidelio nie jest operą w sensie jakim używamy, ani Beethoven nie jest muzykiem teatralnym, ani dramaturgiem. On jest troszkę większym, całkowitym kompletnym muzykiem, a przez to świętym i wizjonerem.”
Ludwig van Beethoven
CHOR DER GEFANGENEN
O Welche Lust, in Freier Luft Den Atem leicht zu heben! Nur hier, nur hier ist Leben! Der Kerker eine Gruft. ERSTER GEFANGENER Wir wollen mit Vertrauen Auf Gottes Hilfe bauen! Die Hoffnung flüstert sanft mir zu: Wir werden frei, wir finden Ruh ALLE ANDEREN O Himmel! Rettung! Welch ein Glück! O Freiheit! Kehrst du zurück? ZWEITE GEFANGENER Sprecht leise haltet euch zurück! Wir sicht belauscht mit Ohr und Blick.
Chór więźniów, Berlin 1963
CHORUS OF PRISONERS
Oh what joy, in the open air Freely to breathe again! Up here alone is life! The dungeon is a grave. FIRST PRISONER We shall with all our faith Trust in the help of God! Hope whispers softly in my ears! We shall be free, we shall find peace. ALL THE OTHERS Oh Heaven! Salvation! Happiness! Oh Freedom! Will you be given us? SECOND PRISONER Speak softly, restrain yourselves! We are observer by ear and eye.
Ludwig van Beethoven