Feel the Blues with all that Jazz
English (United Kingdom)Polish (Poland)
Home Polish Music Apteka Apteka - Apteka (2007)

Apteka - Apteka (2007)

User Rating: / 0
PoorBest 

Apteka - Apteka (2007)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Wiochaowska
02. Wszystko W Porzadku
03. O Rycerzu
04. Terrorysci Gora
05. Mieszadlo Chaosu
06. Tranfescyta I Inne Cioty
07. Apteka
08. Kamil Cyprian Norwid
09. Przemowienie Wodza
10. Kazda Minuta
11. What Is
12. Bo Snu Nova

Jedrzej 'Kodym' Kodymowski - git, voc
Marcin Ciempiel - bass
Artur Hajdasz - drums

 

Po 11 latach Apteka powraca z nowym materiałem. Starzy fani nie zawiodą się – Apteka brzmi niemal dokładnie tak samo jak Menda, jakby nic od tamtego czasu się w muzyce nie zmieniło. Może tylko ludzie stali się bardziej nerwowi, bardziej gwałtowni i nieprzebierający w słowach. Ale nie ma się co dziwić Kodymowskiemu, kiedy wykrzykuje Powietrze zasmradza policja i władza/ Jest na to sposób stuprocentowy/ Zorganizować zamach bombowy! W sumie jest na co się wkurzać, prawda?

Na szczęście Kodym jest Kodymem, a nie Kazikiem, więc dopust codzienności został w tekstach ograniczony do ustawionego na właściwym poziomie minimum. Okej, daliśmy do zrozumienia, że się nam nie podoba, co robi władza i możemy grać swoje. A to oznacza kowbojsko-psychodeliczne upalone historie, jak ta o rycerzu (i jeżu, jeżyku) czy ostrym imprezowaniu (Wszystko w porządku). Kodymowski w świetnej formie tekściarskiej, zwłaszcza kiedy snuje te swoje absurdalno-surrealistyczne monologi (O rycerzu, Mieszadło chaosu), jednak nie jest to liryka dla wszystkich. Trochę osłabłem, gdy usłyszałem tekst: Patrzysz, a to hermafrodyta/ Przyśpieszył swój sprint wokół słupa/ Tak, że z przodu była dupa/ Wcześniej już wypadła kupa/ Tak, że bez zastanowienia/ Wbił się klinem wśród pierdzenia. Taaaa... Nie jest to poezja wysokich lotów:) Jednak gdzie indziej z charakterystyczną dla siebie wnikliwością i wrażliwością Kodym dotyka trudnych tematów śmierci i przemijania. Są jeszcze rzeczy nieznane/ Z natury tajne lub ukrywane/ Ten wymiar nie przewiduje powrotu/ Czegoś nie zrobił – przepadło/ To tu... Lepiej, prawda?

Muzycznie płyta dzieli się na kawałki czadowe – takie sobie, mówiąc szczerze – jak Wiochaowska, Terroryści górą czy Apteka, i powolne snuje, śpiewane przez Kodyma niskim głosem, z towarzyszeniem kowbojskich, barowych riffów – i te numery zdecydowanie rządzą (Mieszadło chaosu, Każda minuta, O rycerzu, Wszystko w porządku). Choć tu i ówdzie wkrada się nuta nostalgii, tzw. smuga cienia, to jednak Kodymowski pozostaje sobą i w oparach trawy przekazuje nam swoją pozytywną, acz mocno przesiąkniętą cynizmem, energię. Zagrane jest to wszystko odpowiednio, mimo że brzmienie, jak wspomniałem, bardzo niewspółczesne.

Jeśli przymknąć oko na kilka drobnych estetycznych wpadek, Apteka to bardzo dobra płyta i świetny powrót do czynnego uprawiania szoł biznesu przez jednego z najbardziej charyzmatycznych jego przedstawicieli w naszym kraju. ---wearefrompoland.blogspot.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto cloudmailru gett

 

back

 

Before downloading any file you are required to read and accept the
Terms and Conditions.

If you are an artist or agent, and would like your music removed from this site,
please e-mail us on
abuse@theblues-thatjazz.com
and we will remove them as soon as possible.


Polls
What music genre would you like to find here the most?
 
Now onsite:
  • 1093 guests
Content View Hits : 253858110